wtorek, 25 czerwca 2013

10

Obudziłam się późno. Bardzo późno. Nie mogłam usnąć do 7 rano. Ostatnia noc była cudowna. Dobrze było go mieć przy sobie, tak jakby ponownie był tylko mój. Harry zaprowadził mnie do łóżka, gdy usłyszał moje ziewanie. Ale teraz jestem sama. Mieszkanie wydawało się takie zimne, gdy nie było go w pobliżu. Czułam się zdesperowana, zwłaszcza po ostatniej nocy.
Poszłam do kuchni zobaczyć co mamy do jedzenia. Zdecydowałam się zabrać banana, żeby się czymś zająć. Usłyszałam mamrotanie dobiegające z poza mieszkania. Otworzyłam drzwi i wyjrzałam na korytarz. Zobaczyłam Harrego rozmawiającego przez telefon.
- Nie, nie zrobię tego! – stwierdził.
- Musisz.
- Nic nie muszę.
- Nie rozłączaj się Styles! – drugi głos krzyknął. Harry rozłączył się i uderzył pięścią w ścianę. Później spojrzał na mnie. Byłam przerażona, nie wiedziałam co mam myśleć.
- Rose. – próbował wyjaśnić, lecz cicho wycofałam się do wnętrza mieszkania przerażona tym co zobaczyłam.
- Rose! – krzyknął ponownie. Otworzył drzwi i spojrzał na mnie. Delikatnie się uśmiechnęłam, by ukryć swój strach, lecz Harry zauważył go. – To jest…
- Nie musisz mi mówić.
- Ale chcę. – zatrzymał się. – Muszę wyjechać na jakiś czas.
- Gdzie?
- Nie mogę Ci powiedzieć. – szepnął cicho pod nosem. Przewróciłam oczami i wstałam, lecz Harry złapał mnie za nadgarstki i przyciągnął z powrotem do siebie.
- Puść. – nawet na to nie zareagował.
- To będzie tylko na tydzień. – kontynuował.
- Puść mnie.
- Cholera Rose, posłuchaj mnie. – krzyknął, czym jeszcze bardziej mnie wystraszył. Potarł swoim grubym, szorstkim kciukiem moje ciało. Jego wzrok zatrzymał się na miejscu, gdzie kilka dni temu robił mi malinkę. – Czy ja to zrobiłem? – zapytał nie odrywając oczu od zaczerwienionego śladu. Nie spojrzał na mnie. Czekał na moją odpowiedź. – Czy ja to zrobiłem? – zapytał ponownie z odrobiną namiętności.
- Tak. – powiedziałam cicho.
- Tak mi przykro. – pochylił się i pocałował zaczerwieniony ślad. Wzdrygnęłam się, ponieważ nadal to było wrażliwe miejsce, lecz on nie zwrócił na to uwagi i kontynuował. – Nie mogę ufać samemu sobie.
- Harry.
- Przepraszam Cię. – upadł na kolona i położył twarz na moich nogach. – Tak bardzo Cię przepraszam, Rose.
- Harry w porządku. – podniosłam jego twarz, by spojrzeć w jego oczy. – Czuję się dobrze. – obiecałam
Telefon, który znajdował się w kieszeni jego spodni zaczął dzwonić. Wyciągnął go.
- Muszę to odebrać. – spojrzał na mnie ze smutkiem.
- Idź. – ponagliłam go.
- Zostań tu, nie idź za mną. – upomniał mnie. Przewróciłam oczami i przegoniłam go.
Jak tylko Harry wyszedł byłam strasznie ciekawa, co on robi. Poczułam potrzebę pójścia za nim. Wiedziałam, że znowu jest na korytarzu. Nie chciałam żeby wiedział, że go podsłuchuję, więc poszłam do kuchni i zaczęłam piec. Miałam wszystkie potrzebne składniki do zrobienia ciasteczek. Z użyciem miksera postanowiłam poczekać, aż Harry wróci.
- Dobrze. – warknął nisko. – Nie, nikomu nie powiedziałem. – powiedział niegrzecznie. – Tak, wciąż z nią mieszkam. – warknął ponownie. – Nie, ona jest w mieszaniu. – zatrzymał się czekając na odpowiedź tajemniczego rozmówcy. – Tak, pa. – rozłączył się, a ja zaczęłam grzebać w szafkach w poszukiwaniu foremek na ciastka.
- Co Ci mówiłem? – zacisnął szczękę, kiedy zobaczył mnie w kuchni.
- Robię ciasteczka. Nie podsłuchiwałam. – powiedziałam ciągle pochylając się nad dolnymi szafkami.
- Rose! – krzyknął, by przyciągnąć moją uwagę w swoją stronę. Wyciągnął foremki do ciastek, kładąc je na stole i opuścił kuchnię. Udał się do swojego pokoju i zatrzasnął drzwi, zostawiając mnie, bym dokończyła bezużyteczne pieczenie ciastek sama.


JEŚLI TO PRZECZYTAŁEŚ, BARDZO CIĘ PROSZĘ SKOMENTUJ! xx

21 komentarzy:

  1. Skoro tak bardzo prosisz o komentarz no to spoko xd
    Co ja Ci droga Natalio (dobrze pamiętam Twoje imię tak) napisać?
    Że tekst jest świetnie przetłumaczony?
    Z pewnością.
    Że jest doskonały pod każdym dla mnie względem?
    A jakże!
    Jednak czy moja opinia coś zmieni..?


    Tak! Chyba raczej tak! :p
    Ale się wygłupiłam co?
    Miało wyjść tak jakoś wiesz.. szlachetnie?
    Dupa, ja się do tego nie nadaje xd

    Ale booooskie wybrałaś sobie opowiadaniw do tłumaczenia! *-*
    Więc genialny translatorze czekam na nexta! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jezus Maria, co ten Harry znowu nawyrabiał ? Mam przczucie, że to coś poważnego. Dziekuję pięknie za to, że tłumaczysz to opowiadanie kochana ! Akcja nam się rozwija, a ja z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział :)) @irresistible_66

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne jak zawsze! Tłumacz szybciutko następny bo jestem bardzo ciekawa co sie zdarzy dalej. Tak w ogóle to dzięki, że tłumaczysz opowiadanie i poświęcasz nam czas ~ see_the_smile

    OdpowiedzUsuń
  4. czytam, czytam lecz nie komentuje : )
    Jak zwykle świetny, tylko co ten Harry ukrywa :D
    Pozdrawiam
    @GmymemoriesK

    OdpowiedzUsuń
  5. C.U.D.O.W.N.E.
    byłabyś tak miła i informowała mnie o kolejnych rozdziałach? :) @avonchip

    OdpowiedzUsuń
  6. hiuehciwewi7 aww.
    Właśnie przeczytałam wszystkie 10 rozdziałów, miło się czyta. Jest na prawdę ciekawe.
    Mogłabyś informować o dodaniu nowych rozdziałów? :)

    @AlexxOlaa

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ciekawe opowiadanie :) Dobrze tłumaczone:D Oby tak dalej ;) xx

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam to opowiadanie.. szkoda tylko, że rozdziały są krótkie no ale trudno się mówi :)

    OdpowiedzUsuń
  9. uuuu niebezpieczny Hazza *-*
    bardzo świetnietłumaczysz na serio *-*
    moglabys informować mnie o nowych rozdziałach ?
    @keepcalmxoxoxo

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję że tłumaczysz i poświęcasz czas dla tego bloga. Kocham go i mam nadzieje ze niedlugo pojawi się kolejny rozdział bo codziennie po kilka razy sprawdzam czy przypadkiem nie dodałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam to powiadanie. Poza tym naprawdę fajnie to tłumaczysz, bardzo fajnie i zrozumiale się czyta. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. No troche nudne....

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny:(💕

    OdpowiedzUsuń
  15. Oh Haroldzie! :(

    OdpowiedzUsuń