niedziela, 27 lipca 2014

Friday night

Leżenie w łóżku z Harrym było prawie nie do zniesienia. Kocham go, ale jednocześnie czuję się winna.
- To co wydarzyło się dziś było nieco dziwne, prawda? - zaśmiał się lekko, szepcząc.
- Hm? - rzuciłam wyrwana z zamyślenia.
- To zdjęcie. - wyjaśnił.
- Tak, też tak sądzę.
- Co?
- Powiedziałam...
- Nie, dlaczego jesteś taka nieobecna?
- Nie jestem.
- Jesteś.
- Zapewniam Ci że nie jestem. - skłamałam.
- Nieważne. - mruknął, przewracając oczami.
- Nie zachowuj się tak wobec mnie. - usiadłam.
- Sh! - zażądał.
- Nie uciszysz mnie!
- Przestań, co się stało?
- Nie wiem, przepraszam. - wyluzowałam trochę.
- Masz taką huśtawkę nastrojów.
- Wiem...Przepraszam.
- Nie ma potrzeby, poradzę sobie z tym. - odwrócił się i przytulił się do mnie.
Po dłuższej chwili milczenia i powolnego oddychania myślałam że Harry już śpi. Nie żeby mi na tym zależało czy śpi czy nie, nadal byłam pochłonięta moimi myślami. Położył się na mnie dla odmiany. To było dziwne, trzymając go takiego niewinnego. Ten obraz przypominał mi o tym w kim się zakochałam. Nie w tym szalonym, kochającym pić barbarzyńcu.
- Kocham Cię. - szepnął miękkim, łagodnym głosem. Moje serce omal nie złamało się w pół.
- Kocham Cię. - odpowiedziałam całując go w czoło. Jego loki łaskotały moje policzka.
- Po wieki wieków.
- Będę się o to starać. - czułam coraz większe zmęczenie, ale jednocześnie nie mogłam zasnąć. Z takim poczuciem winy z powodu tego dzieciaka. Tanner to kawał dupka, ale mimo to czuję się źle z jego powodu.
Jeszcze dwa dni tutaj, wylatujemy w niedziele na noc. W sumie wszystkie wycieczki były w porządku. Miło było mieć tu wszystkich obok siebie i spędzić czas z rodziną i najbliższymi. Spotkaliśmy 5 wspaniałych przyjaciół i Benny urządza nam jutro imprezę. Więc muszę przyznać że to całkiem udany urlop. Nie mogę doczekać się aż wrócimy do domu ale cieszę się że tu przyjechaliśmy. Dom to zupełnie inny temat, życie na własną rękę.
- Czy nie było by miło kochać się tutaj? - szepnął przytulony do mojej piersi. Otworzyłam szerzej oczy kiedy jego palce zaczęły kreślić różne wzoru na moim ciele.
- Hm?
- Może powinniśmy się tutaj przeprowadzić. - wyjaśnił. Czułam jego wilgotny oddech na mojej skórze.
- A co z naszymi pracami, naszymi przyjaciółmi? Anglia to nasz dom.
- Sh. - przyłożył palca do moich ust.
Uśmiechnęłam się do siebie. Jego senne komentarze zawsze sprawiały że czułam się lepiej. Wszelkie wątpliwości idą na lewo kiedy pomału zamykam oczy i pozwalam się przenieś do krainy snu, po prawej mój przystojny chłopak obejmujący mnie przez całą noc.

9 komentarzy:

  1. Ymm Harry chyba nie mówił serio z tą przeprowadzką, prawda? Coś czuje że zanim wyjadą Tanner coś wywinie. czekam na nexta x

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwsza !!!! Zajebisty rozdzisł <3 Ciekawe czy Harry mówił na poważnie z tą przeprowadzką :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Harry chcę się przeprowadzić ?? ciekawe czy naprawdę. :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ohohohoho ♥
    To teraz jakiś numer Tannera w okolicach imprezy jak podejrzewam a potem Stay 2 :)
    Oryginał Stay jest pisany na wattpadzie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. Zarówno Stay, mini seria jak i Stay 2 są pisane na Wattpadzie. Na górze masz link. ;)

      xx

      Usuń
    2. Nie zauważyłam, dziękuję :)

      Usuń
  5. hahahahaahaha teksty Harrego Forever <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń